Alimenty, od czego zależy ich wysokość? Jaka kwota jest kwotą „odpowiednią”? To częste pytania jakie napotykam świadcząc obsługę prawną w Punktach Nieodpłatnej Pomocy Prawnej. Oczywiście, odpowiedź na powyższe pytania zawsze jest jedna, „to zależy”, a w tym konkretnym przypadku zależy od dwóch czynników. Jak bowiem czytamy w treści art. 135 § 1 ustawy Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy, wysokość świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Potocznie zatem mówiąc, ustalając wysokość alimentów na małoletnie dziecko należy wziąć pod uwagę ile dziecko potrzebuje oraz ile jest w stanie zarobić rodzic, który będzie zobowiązany do wypłaty tychże alimentów.
Mając powyższe na uwadze wyjaśnić wypada, iż „usprawiedliwione potrzeby uprawnionego” to nic innego jak potrzeby niezbędne do zaspokojenia minimum egzystencji każdego człowiek, czyli są to takie potrzeby, których niezaspokojenie może zagrażać życiu człowieka. Ponadto do usprawiedliwionych potrzeb zalicza się wydatki związane z rozwojem psychicznym oraz duchowym małoletniego dziecka, w tym w szczególności wydatki związane z potrzebą zaspokajania jego zainteresowań i uzdolnień, które jednak muszą być adekwatne do możliwości psychofizycznych jak i intelektualnych dziecka. Zatem wyłącznie przykładowo można tu wskazać wydatki takie jak: wydatki na szkołę (tj. podręczniki,zeszyty, przybory, pomoce szkolne, materiały plastyczne, składki klasowe, rada rodziców, ubezpieczenie, wyjścia klasowe do kina, teatru, obiady), wydatki na zajęcia dodatkowe (tj. pływanie, muzyka, języki obce), wydatki na wyżywienie, wydatki na zakup środków czystości oraz higieny osobistej, wydatki na zakup odzieży, wydatki na leczenie (w tym również uzasadnione prywatne wizyty), wydatki związane z rozrywką i kulturą (kino, teatr, zoo, książki i czasopisma), wydatki na wyjazdy weekendowe oraz wakacje czy też wydatki mieszkaniowe.
Kolejno, „zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego” nie należy utożsamiać – jak to często bywa – z wysokością faktycznie uzyskiwanych dochodów, gdyż w ocenie zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego mieszczą się także niewykorzystane możliwości zarobkowe, jeżeli tylko są realne. Warto w tym miejscu zacytować nadal aktualne i często powoływane orzeczenie Sądu Najwyższego (tj. wyrok z dnia 16 maja 1975 r., sygn. akt III CRN 48/75), który wyjaśnił, iż zasadnie i zgodne z treścią art. 135 kro jest oparcie się na możliwościach zarobkowych pozwanego, a nie tylko na jego aktualnych zarobkach.
Reasumując powyższe zapamiętać należy, iż: po primo – nie ma czegoś takiego jak przeciętna kwota alimentów przyjmowana na dziecko w danym wieku, gdyż wysokość alimentów zawsze zależy od wspomnianych powyżej okoliczności, po secundo – brak pracy czy też znikomy dochód nie zwalnia zobowiązanego rodzica z obowiązku łożenia na małoletnie dziecko, gdyż – co również podkreśla Sąd Najwyższy – każdy rodzic zobligowany jest podzielić się z małoletnim synem/córką ostatnim kawałkiem chleba.
Piotr Lewandowski