Program Rodzina 500+ furtką dla dłużników alimentacyjnych?

Założeniem programu „Rodzina 500+” miało być przede wszystkim wsparcie finansowe i poprawa bytu osób wychowujących dzieci. Dofinansowanie rodzin miało przyczynić się do częściowego pokrycia wydatków z tym związanych. Program miał być impulsem dla polskich rodzin, które często z powodu trudnej sytuacji finansowej nie decydowały się na kolejne dziecko. Planowanym rezultatem miało być zwiększenie dzietności oraz wyrównanie szans polskich rodzin poprzez podniesienie stopy życiowej. Jak się jednak okazało, wprowadzona w życie ustawa nie zawiera szczegółowych regulacji, które w sposób jednoznaczny chroniłyby dzieci z rodzin rozbitych. Tę lukę w prawie skrzętnie wykorzystują dłużnicy alimentacyjni. Powołują się na przepisy kodeksu rodzinnego zgodnie z którymi, sądy przy ustalaniu wysokości alimentów sprawdzają usprawiedliwione potrzeby dziecka (czyli koszty jego utrzymania i wychowania) oraz możliwości majątkowe i zarobkowe każdego z rodziców. Świadczenie 500+ przysługuje „na dziecko” a więc, przy ustalaniu wysokości alimentów sąd powinien uwzględnić to źródło dochodu i alimenty obniżyć. Co więcej, podstawą obniżenia alimentów może być choćby potencjalna możliwość uzyskania przez dziecko świadczenia w wysokości 500 zł. Jak wyraźnie widać, kłóci się to z celem który przyświecał ustawodawcy przy pracach nad ustawą. Pod koniec kwietnia 2016 r. Prezydent RP skierował do Sejmu projekt nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która ma w sposób jednoznaczny „zablokować” dłużnikom alimentacyjnym możliwość obniżenia alimentów z powodu otrzymywania 500 zł na dziecko. Jednakże do czasu uchwalenia zmian, sądy orzekają w oparciu o obowiązujący stan prawny. Zatem, do czasu uchwalenia zmian w prawie, istnieje realna szansa uzyskania pozytywnego orzeczenia obniżającego alimenty. Oczywiście trzeba pamiętać, że przy określaniu wysokości alimentów sąd bada wszelkie okoliczności związane ze sprawą. Oznacza to, iż nie zawsze orzeczenia w tych sprawach będą korzystne dla dłużników alimentacyjnych. Pamiętać należy, że przegranie procesu wiąże się z koniecznością poniesienia kosztów jego prowadzenia. Co więcej, jeśli uprawniony do alimentów zastępowany jest przez radcę prawnego lub adwokata, przegrywający dłużnik zobowiązany będzie dodatkowo do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Dlatego, przed skierowaniem sprawy do sądu należy dokonać wnikliwej analizy sprawy. W tym celu najlepiej zasięgnąć porady profesjonalnego prawnika, który będzie w stanie określić skalę ryzyka i szanse na powodzenie w sprawie.

Scroll to Top